Nasz czytelnik zauważył Tomka Kammela i Kubę Wojewódzkiego podczas przyjacielskiego spotkania w modnej warszawskiej knajpce przy ulicy Żurawiej. Siedzieli tam prawie 2 godziny, poźniej jeszcze długo kontynuowali rozmowę na ulicy.
To dziwna przyjaźń. Ludzie uważają ich za ludzi zupełnie innego kalibru. Jak widać - niesłusznie. Zabawne, że Kuba który chce słynąć z kontestowania polskiego show-biznesu, nie kontestuje Kammela, najbardziej jaskrawego obciachowca, udzielającego łzawych wywiadów w kolorowych pismach (które Wojewódzki zawsze - słusznie - wyśmiewa i piętnuje).
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.