Rodrigo Alves to jeden z najbardziej popularnych miłośników chirurgii plastycznej na całym świecie. "Żywy Ken" dzięki swojej osobliwej "pasji" został celebrytą, co pozwala mu wypowiedziami o odbytych operacjach plastycznych zarobić na kolejne zabiegi. 33-latek od dawna nie przypomina już siebie sprzed lat i choć czasem narzeka na konsekwencje swoich decyzji, regularnie poddaje się kolejnym zabiegom.
Ostatnie doniesienia z życia Alvesa sugerują, że nie tylko z jego ciałem nie wszystko jest w porządku, ale i jego psychika zaczyna wpadać we własne pułapki. Niedawno informowaliśmy, że mężczyzna zamierza wyciąć cztery żebra, by lepiej wyglądać w dwurzędowych marynarkach, a także, by w przyszłości nie mieć problemów w razie zmiany płci, ponieważ "woli być seksowną staruszką niż pomarszczonym dziadkiem".
Tym razem Alves udzielił bardzo osobistego wywiadu, w którym dzieli się intymnymi szczegółami z życia prywatnego. "Żywy Ken" choć często chwali się swoim nagim, zoperowanym ciałem i eksponuje swoje wdzięki w seksownych pozycjach przyznał, że jest aseksualny!
Przychodzą do mnie po kilku drinkach i mówią: "Jesteś taki piękny i doskonały. Wyglądasz lepiej od każdej kobiety, którą znam". A ja naprawdę nie lubię być dotykany. Jestem zbyt wielkim egoistą by móc nawiązać kontakty seksualne - przyznaje.
Alves przyznaje się też, że jest biseksualny: Podobają mi się i kobiety i mężczyźni - mówi.
**Żywy Ken: żeby zostać lalką nie trzeba przejść operacji
**