Po ujawnieniu skandalu, którego niechlubnym bohaterem stał się przyjaciel Weroniki Rosati, wpływowy hollywoodzki producent Harvey Weinstein, wiele kobiet odważyło się ujawnić, że one także doświadczyły molestowania.
Internetowa akcja #MeToo ujawniła miliony takich przypadków. Jest to zresztą zgodne ze statystykami, z których jasno wynika, że tylko w Polsce dziewięć na dziesięć kobiet doświadczyło jakiejś formy przemocy seksualnej.
Akcja wywołała także falę sprzeciwu, nie tylko ze strony mężczyzn, którzy, tak jak Janusz Korwin-Mikke są zdania, że obleśne uwagi mogą jedynie pochlebiać kobiecie, zaś zaczepki o podtekście seksualnym powinny być dla niej powodem do dumy. Również wiele kobiet uważa, że nie ma o co robić szumu i rozczulać się nad sobą. No chyba, że doszło do gwałtu, to wtedy trochę można, chociaż i tak znajdzie się ktoś, kto uzna, że ofiara była sama sobie winna.
Senator Prawa i Sprawiedliwości, Jan Maria Jackowski, ojciec sześciu córek, wyjaśnił nawet dziennikarzom, że kobiety zostały stworzone właśnie do tego, by można je było gwałcić, a potem zmuszać do rodzenia poczętych w ten sposób dzieci.
Zofia Czerwińska w wywiadzie dla Wirtualnej Polski ujawnia, że gwałt, którego padła ofiarą, położył się cieniem na całym jej życiu. Jak wyznała, nigdy już nie odzyskała szacunku dla siebie.
Ja byłam zgwałcona i zrobił to bliski mi mężczyzna - wspomina aktorka. Tak jak w wielu sytuacjach umiałam się obronić, tu nie potrafiłam. Mówię o tym, żeby podkreślić, że to się dzieje naprawdę wielu kobietom. U mnie to było i się rozmyło, bo dużo rzeczy w życiu zabolało mnie bardziej. Na przykład zdrady mężczyzn. Albo to, że tych mężczyzn miałam wielu. Najpierw dwóch mężów. Potem konkubenci, co roku czy pół inny. Czułam jakbym się nie szanowała. Bez szacunku do samej siebie jest trudno. Proszę mi wybaczyć, ale nie chcę już o tym mówić...
Zobacz też: Kinga Preis też była molestowana? "Powiedział mi "dobranoc" i dodał, w którym pokoju mieszka"
**#dziendobryPolsko: Zofia Czerwińska i Olgierd Łukaszewicz o SPATiF-e
**