Michał Żebrowski przez wiele lat traktowany był jak "dobro narodowe" – miał nieskazitelny wizerunek, role w największych polskich produkcjach i brak skandali na koncie. To zaowocowało opinią jednego z nielicznych "prawdziwych" artystów. Spotkania z dużo młodszą partnerką nadszarpnęły niezmąconą opinię, jednak i z tej sytuacji Żebrowski potrafił wybrnąć jak bohater. Udowodnił wszystkim, że znajomość z Aleksandrą to nie przelotny romans czy lek na kryzys wieku średniego, ale miłość życia, którą zamierza poślubić. I choć w międzyczasie zdarzały mu się wpadki i tracił na chwilę zimną głowę, nie tylko jego fani, ale i dziennikarze szybko puszczali je w zapomnienie.
Teraz Żebrowski udzielił bardzo obszernego i szczerego wywiadu w programie Gala Studio, w którym opowiedział między innymi dlaczego nieczęsto możemy zobaczyć go wraz z małżonką na czerwonym dywanie.
Takie wyjście to jest trzy dni roboty. Tam masz jakieś buty tego, to trzeba nowe kupić, koszule, poprasować to, pójść do fryzjera, a my gramy w teatrze, serialach, mamy gospodarstwo, trzeba pożary gasić i jeszcze te wyjście. Siłą rzeczy to nie jest nasza główna aktywność. Wychodzimy z reguły tylko wtedy, kiedy kogoś bardzo lubimy i chodzimy koleżeńsko - wyznał ze śmiechem. Trzeba wrócić do czasów, kiedy premiera teatralna była wydarzeniem. Kiedyś jak ktoś robił dobrą teatralną rolę to cała Warszawa o tym huczała. A nie gdzieś tam po cichu w piwnicy.
Prowadząca postanowiła wykorzystać moment rozmowy o teatrze, by zapytać Żebrowskiego o Dorotę Rabczewską i jej teatralną karierę:
Widział pan Dodę w teatrze?
_Niestety, jeszcze nie widziałem._
A chciałby Pan zobaczyć?
_Chętnie._
Odpowiedź Żebrowskiego nieco zszokowała dziennikarkę, która nie mogła uwierzyć, że taki perfekcjonista jest za tym, by w teatrze zatrudniać amatorów. Wypomniała mu również powierzenie jednej z ról Kubie Wojewódzkiemu, jednak Żebrowski od razu zdementował, jakoby gwiazdor TVN-u był amatorem.
Jest profesjonalistą w najlepszym znaczeniu tego słowa - powiedział.
**Kubicka mało co nie otruła Dody? Rabczewskiej skręciły się kiszki
**