Od dwóch dni Polska żyje dymisją Beaty Szydło i desygnowaniem na nowego premiera Mateusza Morawieckiego.
Nowy Prezes Rady Ministrów zdążył już udzielić pierwszego wywiadu w Telewizji Trwam, w którym opowiedział m.in. o planach... rechrystianizacji Europy.
Głęboką religijność nowy premier wyniósł najwyraźniej z domu. Jego mama przyznaje, że tuż po ogłoszeniu desygnacji, został przez nią "pobłogosławiony".
Wczoraj, gdy potwierdziły się informacje że zostanie premierem, pobłogosławiłam go i powiedziałam: synku ufam ci, bo wiem, że chcesz dobrze - powiedziała w rozmowie z serwisem gazetawroclawska.pl, Jadwiga Morawiecka.
Matka premiera wypowiada się o nim w samych superlatywach, zapewnia że jest bardzo rodzinnym człowiekiem i stara się ją odwiedzać, gdy tylko może.
Mateusz zawsze sprawiał mi radość, jest dobrym i czułym synem. Od młodości był odważny i mądry. Można powiedzieć, że patriotyzm wyssał z mlekiem matki - zachwala go. Czymkolwiek się w życiu zajmował, to zawsze robił to bardzo solidnie, w wewnętrznej prawdzie. Jego poglądy zawsze cechowała uczciwość, patriotyzm i szacunek do drugiego człowieka.
Morawiecka twierdzi też, że jej syn jest bardzo uczynny i pomocny, a jednocześnie skromny.
Pamiętam, że na studiach wielu jego kolegów miało problem z łaciną. Nie mieli do tego przedmiotu serca, czy nie chcieli się nauczyć, nie wiem. Mateusz przygotował wtedy dla nich taki skrypt z najważniejszymi informacjami, żeby łatwiej było im się tego nauczyć. Zawsze pomagał wszystkim, był bardzo uczynny, ale nigdy nie lubił rozgłosu, wręcz przeciwnie, takie sytuacje go krępowały - przekonuje pani Jadwiga.
Mama premiera wspomina także jego dzieciństwo.
Był niezwykle grzecznym i mądrym dzieckiem. Gdy był mały, do wielu rzeczy podchodził z rezerwą, lubił być niezależny. Pamiętam, że jak miał 5-6 lat to jego siostra wtedy wołała na niego "Dziki" - mówi kobieta i dodaje, że Mateusz "od zawsze marzył o tym, by zrobić dla Polski coś dobrego".
Wiadomo, że Morawiecki prywatnie interesuje się też muzyką i sportem. Gra na gitarze oraz uprawia piłkę nożną i tenis stołowy. Premier jest też ojcem czwórki dzieci i mężem Iwony, którą poznał jeszcze będąc w podstawówce.