O Karolinie Szostak od niedawna głośno jest w mediach już nie za sprawą tego, że schudła 30 kilogramów jedząc surowe warzywa, ale dzięki jej romansowi z ukraińskim biznesmenem. "Bajecznie bogaty" Vlad okazał się być jednak żonaty, a jego żona Maria, po początkowym zamiarze rozwiedzenia się z nim, postanowiła jednak nie oddawać go innej kobiecie. Wygląda na to, że gdy zorientowała się, że między nim a Karoliną dzieje się coś poważniejszego, zapragnęła powalczyć o niewiernego męża.
W ostatnich dniach zaczęła sugerować w mediach społecznościowych, że Vlad do niej wrócił, a dowodem na to miało być ich wspólne zdjęcie z dubajskiej restauracji. Internauci zwrócili jednak uwagę, ze zdjęcie nie jest aktualne i wcale nie przesądza o tym, że para się zeszła.
Maria za cel postawiła sobie chyba jednak ostateczne rozwianie tych wątpliwości i jeszcze intensywniej promuje swój związek z Vladem na Instagramie. Postarała się o to, żeby wszyscy wiedzieli, że spędzili razem całą sobotę w Petersburgu. Najpierw Jones zrelacjonowała na Insta story wyjście do luksusowej włoskiej restauracji Il Lago dei Cigni, gdzie para spotkała się ze znajomymi. Vlad został też uwieczniony w trakcie jedzenia zupy z parmezanem.
Wieczorem małżonkowie udali się z kolei na występ cyrkowców w Teatrze Licedei, gdzie w trakcie pokazu udało im się dostać na scenę. Jones dostała od jednego z klaunów bukiecik żółtych róż, a po wszystkim obsypano ją deszczem kolorowego konfetti. "Specjalistka od kryptowalut" wyraźnie doskonale czuła się w centrum zainteresowania, z zachwyconym nią Vladem u boku.
Współczujecie Karolinie?