Moda na ekstremalne operacje plastyczne dotarła i do Polski. Teraz do zrobienia "kariery" nie wystarcza naciągnięcie skórę twarzy lub wstrzyknięcie trochę kwasu w wargi, czym zajmowały się dotychczas zapomniane celebrytki trzeciego rzędy pokroju Moniki Pietrasińskiej lub "Słowianek" Donatana. Coraz popularniejsze są bowiem ekstremalne modyfikacje ciała, które mają upodobnić właścicieli do żywych lalek Barbie czy Kenów. Problem w tym, że do lalki zwykle daleko - jeśli już, to takiej z sexshopu...
Mimo to bycie żywą lalką chyba się opłaca, o czym świadczą kariery takich osobowości jak Anella czy Rodrigo Alves. W Polsce też doczekaliśmy się własnego żywego Kena w osobie młodego chłopaka posługującego się imponującym pseudonimem King Luxy: Oto 18-letni "Żywy Ken" z Polski! Seksowny? (ZDJĘCIA)
Strach pomyśleć, co byłoby, gdyby tych dwoje zdecydowało się na współpracę i wspólne występy... Tego chyba nawet my nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić i wciąż zastanawiamy się, kogo wolimy: Anellę czy Kinga Luxy?
Pomożecie nam?
[#sonda|id=30|title=Instawars:%20%C5%BBywa%20Barbie%20czy%20%C5%BBywy%20Ken?#]
**Kurdej-Szatan: "Barbie jest trochę podobna do mnie"
**