Marcela Leszczak i Misiek Koterski nie mają niestety na koncie zbyt wielu zawodowych sukcesów, którymi mogliby się pochwalić. W show biznesie nie jednak żadna przeszkoda i para z powodzeniem wiedzie życie celebrytów, regularnie bywając na ściankach. Niedoszła modelka i syn słynnego reżysera mają chyba większe ambicje - chcą stać się "power couple" na miarę Lewandowskich, dlatego największą uwagę przykładają do chwalenia się prywatnym życiem na Instagramie.
Wygląda na to, że w walce o popularność Marcela jest gotowa niemal na wszystko. Ostatnią wizytę na ściance zaliczyła pięć dni przed porodem, a cztery dni po urodzeniu "Ptysia" już chwaliła się figurą na Instagramie. Na ściankwowy powrót musiała jednak czekać aż półtora miesiąca, ale z pewnością zaplanowała go tak, by przyciągnąć uwagę mediów.
W poniedziałek Misiek zabrał dziewczynę na huczną galę Polsatu. Choć obok nich pozowały Małgorzata Socha, Małgorzata Kożuchowska czy Tamara Arciuch, to właśnie kreacja Marceli wzbudziła największe zainteresowanie. Modelka postawiła na długą, czarną suknię z ogromnym dekoltem, który odsłonił niemal cały jej brzuch, obwieszony biżuterią od ZoZo Design.
Dumy z ukochanej nie mógł nawet ukryć Misiek na Instagramie: _**Moja Ptysia najpiękniejsza na całym świecie. Zadała blasku!**_ - ekscytował się w relacji z imprezy.
Zgadzacie się?