Rodzina królewska od zawsze wzbudza wielkie emocje. Jako że od początku wiadomo było, że to William będzie następcą tronu, książę Harry przez dłuższy czas żył w cieniu brata. Jednak od kiedy Harry oświadczył się Amerykance Meghan Markle, oczy całego świata zwróciły się ku niemu. Od momentu zaręczyn jego imię nie schodzi z pierwszych stron gazet, a brukowce prześcigają się w dostarczaniu co raz to nowych informacji dotyczących zbliżającego się "royal wedding".
Okazuje się, że popularność książąt postanowili wykorzystać twórcy Gwiezdnych Wojen i najprawdopodobniej zaproponowali braciom, aby wystąpili w epizodycznych rolach w najnowszej odsłonie serii. Sceny miały być nagrywane w Pinewood Studios w Buckinghamshire, a William i Harry wcielili się w role szturmowców. Plotki o występie w filmie podsycili sami książęta, pojawiając się na wczorajszej premierze filmu, która odbyła się w Londynie. Bracia postawili na klasyczne garnitury. Chętnie pozowali do zdjęć z gwiazdami filmu oraz fanami.
Polska premiera Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi odbędzie się 14 grudnia. Wybieracie się do kin?