Kilka miesięcy temu Jacek Kurski ogłosił, że Telewizja Polska przygotowuje serial kostiumowy o Kazimierzu Wielkim, który ma być polską odpowiedzią na tureckie Wspaniałe stulecie. Produkcja ma nosić dumną nazwę Korona królów i opowiadać o kulisach władzy oraz opisywać losy wybitnych monarchów w dziejach Polski. Szef TVP chwalił się, że serial będzie "będzie pierwszą wielką produkcją Telewizji Polskiej od ponad 30 lat".
Przypomnijmy: Kurski produkuje serial kostiumowy o Kazimierzu Wielkim! "Korona Królów pokaże piękno naszej historii"
Po opublikowaniu pierwszych zdjęć z planu pojawiły się jednak głosy, że "polska Gra o Tron" bardziej będzie chyba przypominać jeden z odcinków Świata według Kiepskich.
W odpowiedzi na te zarzuty Kurski bronił się, że budżet produkcji jest o wiele niższy niż w przypadku amerykańskiego hitu i jakiekolwiek porównania nie mają sensu.
Po raz kolejny nasuwa się zatem pytanie, na co idą pieniądze z abonamentu?
Tymczasem władze TVP poinformowały o stanie produkcji na chwilę obecną. Gotowych jest już 38 odcinków, a w studio przy ul. Woronicza w Warszawie nagrywane są dwa kolejne.
Wiadomo już, że serial wystartuje na antenie Jedynki pierwszego stycznia - wówczas widzom zostaną pokazane dwa odcinki. Telenowela emitowana będzie cztery razy w tygodniu, aż do wakacji.
W wypowiedzi dla Wirtualnych Mediów Kurski stwierdza, że realizacja Korony Królów jest "olbrzymim wyzwaniem, nie tylko kulturowym, ale przede wszystkim edukacyjnym".
Żyjemy w czasach zabicia czytelnictwa, uproszczonego i bazującego na stereotypie postrzegania historii. Żyjemy w czasach wielkiego nieuctwa i zapóźnień, jeśli chodzi o wiedzę historyczną - ubolewa prezes TVP. Właśnie taki format, telenoweli historycznej, jest najlepszym możliwym, aby dogonić tego widza i zawładnąć jego wyobraźnią, opowiedzieć polskie historie.
Kurski podkreślił też "misyjność" TVP i określił całe przedsięwzięcie jako "arcyambitne".
Telewizja publiczna wraca do opowiadania polskiego kanonu kulturowo-tożsamościowego i robi to w środkach wyrazu, które wreszcie trafią do widza masowej wyobraźni. Jest misją telewizji publicznej opowiadać polskie historie o polskich bohaterach, polskie piękne narracje i odtwarzanie prawdy historycznej w sposób zrozumiały, który dotrze do milionów, także młodych, Polaków - roztacza wizje Jacek. Jestem niezmiernie dumny z tego, że udało się ruszyć z tym arcyambitnym przedsięwzięciem.
Prezes nie byłby sobą, gdy nie zaznaczył, że będzie to jedyny taki serial w Polsce i już przewiduje jego ogromny sukces.
Myślałem sobie tak: jeżeli z jednej strony jest tak duże wzięcie na seriale historyczne w rodzaju "Wspaniałego stulecia", a z drugiej strony nie mamy w Polsce takiego serialu, pokazującego barwnie naszą historię, to obowiązkiem publicznej telewizji jest wejść i wypełnić tę lukę. Zdecydowałem się na to, mimo, iż pojawiały się głosy, że to się nie może udać. Sądzę, że będzie wprost przeciwnie i osiągniemy spektakularny sukces - ekscytuje się szef telewizji.
Kurski dodał też, że planuje realizować serial przez najbliższych "kilka, a może nawet kilkanaście lat" (!), pokazując historię od momentu śmierci Władysława Łokietka aż do czasów współczesnych.
Będziecie to oglądać?
**Popek już nie chce być ulubienicą Kurskiego. "Przyklejono mi łatkę"
**