Allan Krupa do tej pory nie miał okazji przystąpić do I Komunii. Gdy jego rocznik uczestniczył w tej uroczystości, mama Allana była akurat zafascynowana buddyzmem i medytowała w klasztorach Tajlandii. Ze względu na religię została weganką, jednak zapału wystarczyło jej tylko na kilka miesięcy. Tłumaczyła potem, że ze względu na zatrucie amerykańskimi antybiotykami musiała znowu zjeść mięso, ale przeprosiła krowę za to, że ją zjadła. "Niesamowitą potęgę modlitwy” odkryła dopiero dwa lata temu, ale od tamtej pory nadrabia entuzjazmem. Nie ma w zasadzie wywiadu, w którym nie wspomniałaby o Jezusie, którego obecność dostrzega w każdym aspekcie życia. Edyta jest przekonana, że Bóg porozumiewa się z nią za pomocą zgubionych na plaży różańców oraz białych gołębi: Górniak modli się o zdrowie mamy: "Jezu, ufam Tobie"
Po przeprowadzce do Kalifornii zapisała syna do katolickiej szkoły. Kierownictwo placówki nie robiło problemu z faktu, że nastoletni Allan dotąd nie przystąpił do ważnego dla katolików sakramentu, ale za to Edyta musi płacić dużo wyższe czesne. Podczas gdy cena dla praktykujących katolików wynosi 8,5 tysiąca dolarów za rok nauki, Edyta musi dopłacać jeszcze cztery.
W końcu doszła do wniosku, że Allan osiągnął emocjonalną dojrzałość pozwalającą mu świadomie przystąpić do I Komunii. Do sakramentu przygotowuje go prywatnie zaprzyjaźniony ksiądz z parafii Matki Bożej z Lourdes na warszawskiej Pradze. Uroczystość także będzie miała kameralny charakter. Syn piosenkarki otrzyma sakrament indywidualnie, bez obecności innych dzieci. I nie w maju, tylko w grudniu.
W okresie świątecznym odbędzie się ważna dla gwiazdy uroczystość - potwierdza w rozmowie z tygodnikiem Na żywo znajomy Edyty. Jej jedynak przyjmie wreszcie sakrament Pierwszej Komunii Świętej.