Robert i Ania Lewandowscy są najpopularniejszym małżeństwem w Polsce. Oboje robią zawrotne kariery i wspierają się wzajemnie na każdym kroku. Niejednokrotnie zapewniali przed kamerami, że są "power couple", a życie pokazało, że nie przesadzają z używaniem tego określenia.
Zarówno Ania, jak i Robert często angażują się w akcje społeczne. Niemal codziennie udostępniają aukcje charytatywne, przekazują prezenty na licytacje, wpłacają ogromne kwoty na ratowanie ludzkiego życia czy sami odwiedzają pacjentów, by choć na chwilę oderwać ich myśli od szpitalnych łóżek. Pomimo tego, że zostali oszukani przez mężczyznę, który wyłudzał pieniądze na operację dla chorego dziecka, na konto którego małżeństwo wpłaciło 100 tysięcy złotych, nie zniechęcili się i wciąż angażują się w pomoc potrzebującym.
Jak się okazało, Lewandowscy kolejny rok z rzędu postanowili wesprzeć akcję Szlachetna Paczka. Wybrali rodzinę, która potrzebuje pomocy i zorganizowali wszystkie rzeczy z listy życzeń. W tym roku Ania i Robert zrobili prezent panu Stanisławowi, który pomimo choroby stawia czoła samotnemu wychowywaniu trójki dzieci:
W tym roku kolejny raz wspieramy Szlachetną Paczkę. Pomagamy Panu Stanisławowi, który ma trójkę dzieci i jest w ciężkiej sytuacji. Wiemy, że ten okres świąteczny jest nie tylko dla nich, ale i dla każdego bardzo ważny i chcielibyśmy im pomóc, żeby w ten czas chociaż przez chwilę zapomnieli o problemach i mogli się nacieszyć świąteczną magią, która już coraz bliżej - mówił Robert.
Chcielibyśmy im pomóc i wesprzeć. Pan Stanisław wychowuje trójkę dzieci samotnie, jest bardzo schorowanym człowiekiem, ale jest bohaterem bo wychowuje je sam, samotnie - dodała Ania.
Para nagrała wideo mające na celu wypromowanie akcji. Wszystkich tych, którzy nie zdążyli ze skompletowaniem Szlachetnej Paczki zachęcają również do wybrania dziecka z Akademii Przyszłości, by pomóc im zrealizować marzenia:
Jeśli ktoś nie zdążył pomóc rodzinie razem ze Szlachetną Paczką to namawiamy do pomocy i wybrania dziecka, które znajduje się w Akademii Przyszłości, któremu można pomóc w tym, żeby uwierzyło w siebie i nie bało się marzyć bo te dzieci potrzebują takiego wsparcia - zachęcał Robert.
Na świecie zmieniłabym: żeby nie było złych ludzi. Fajnie, Amelka łączymy się z Tobą bo naszym marzeniem jest również żeby nie było na świecie złych ludzi. Fundujemy - podsumowała Ania.
**Zagraniczne media nie zaprosiły Lewandowskiej na ściankę! "Lewy był gwiazdą". Bardzo ją to zabolało?
**