To, co kiedyś stanowiło dowód na "poprawianie wyglądu" możliwie jak najniższym kosztem w wątpliwej jakości gabinetach medycyny estetycznej i wyszydzane na forum, dziś otwiera drzwi do kariery. Najlepszym przykładem jest Anella, która oszpeciła się monstrualnymi wargami utrudniającymi komunikowanie się ze światem. Dziewczyna ma trudności z mówieniem i nie wynika to jedynie z potrzeby dłuższego zastanowienia się nad doborem słów.
Jak się okazuje, dziewczyn chcących zrobić karierę na Instagramie poprzez wstrzyknięcie sobie zbyt dużej ilości kwasu hialuronowego w usta jest więcej. Ostatnio przedstawiliśmy Wam "influencerkę" z Radomia, która również jest właścicielką monstrualnych ust na pół twarzy.
Media wrzuciły Judytę Rozbicką do tego samego worka co Anellę - kolejna "polska żywa Barbie". "Influncerka" poczuła się urażona tym porównaniem i postanowiła przemówić.W rozmowie z WP Gwiazdy, Judyta odcina się od Anelli:
Nie jesteśmy konkurentkami na żadnej płaszczyźnie. Poza dużymi ustami, nic więcej nas nie łączy - mówi. Anella jest kobietą przywiązującą ogromną wagę do rzeczy materialnych oraz swojego wyglądu, co daje wyraz licznymi operacjami plastycznymi. Ja natomiast stawiam na samorozwój oraz wnoszenie wartości w życie innych ludzi, czego wyraz dałam między innymi tworząc wraz z moim partnerem projekt "Czas na zmiany".
Cóż, oglądając zdjęcia obu pań można odnieść wrażenie, że żadna z nich do wyglądu nie przywiązuje wielkiej wagi...
**Anella gra udem pod TVP. Próbowała odwrócić uwagę od ust?
**