Maja Sablewska podczas swojej intensywnej kariery reklamowała już wiele rzeczy - płyn do płukania, kremy i dezodoranty czy lakiery do paznokci - najbardziej jednak dumna była z bycia "twarzą" marki obuwniczej, ponieważ jako jedyna kojarzyła się z modą - czym Maja się ostatnio zajmuje - oraz, co chętnie podkreślała, była współtwórczynią promowanych kolekcji. Pasowało jej to zwłaszcza dlatego, że odkąd zakończyła karierę opiekunki do dzieci Natalii Kukulskiej, a następnie menedżerki - po niezbyt udanych współpracach z Mariną Szczęsną i Tolą Szlagowską, z których żadna pod jej skrzydłami nie powtórzyła sukcesu Dody czy Edyty Górniak - postanowiła lansować się jako ekspertka od mody i metamorfoz.
Choć przemiany jakie funduje w swoim programie uczestniczkom często budzą, delikatnie mówiąc, mieszane emocje, Maja z sukcesami od kilku lat promowała się jako guru dobrego stylu. Niestety - najwyraźniej marka Carinii nie doceniła jej potencjału, bo w nowej kampanii wystąpiła... Natalia Siwiec.
Formuła tej współpracy po prostu się wyczerpała. Cieszymy się na nowe kampanię - mówi dyplomatycznie w rozmowie z Pudelkiem osoba związana z firmą. W kuluarach nie jest tajemnicą, że wszyscy mają nadzieję, że gorąca gwiazda lepiej sprzeda produkty, a o Siwiec dużo się obecnie pisze i mówi, zwlaszcza w kontekście macierzyństwa.
Gwiazda Sablewskiej dawno przygasła, a utrzymywanie dwóch amabasadorek nie ma sensu - zdradza nasz informator.
Maja postanowiła odnieść się do plotek i na Instagramie przedstawiła swoją "wersję wydarzeń". Opublikowała post, w którym otwarcie twierdzi, że "współpraca z marką jest niezgodna jej etyką zawodową", dlatego wolała ją zakończyć.
Chciałabym lojalnie poinformować, iż z dniem dzisiejszym kończę współtworzenie z marką Carini - napisała. Obecne działania marki są nie zgodne z moją etyka zawodową dlatego nie mogę kontynuować dalszej współpracy. Za okres minionych kilku lat serdecznie dziękuję właścicielowi i pracownikom firmy oraz życzę powodzenia.
Sądzicie, że Majka wymyśli coś, by znów się wybić w show biznesie?