Michał Wiśniewski musi być wściekły na Dodę. Ostatnio pojechała mu w wywiadzie, stwierdzając wprost, że jest alkoholikiem i nienawidzi wszystkich ludzi, którzy odnoszą sukcesy. W kolejnej części rozmowy z TVN-em znów nie ugryzła się w język, schodząc na jego temat. Przyznała, że wie o Michale zdecydowanie więcej, niż by chciała. To chyba sugestia, że będzie się dzielić tą wiedzą, jeżeli Wiśniewski nie przestanie zaczepiać jej na blogu.
Dorota miała z Wiśniewskim wspólnego menedżera, Macieja Durczaka. Wspomina, że dzielił się on z nią regularnie najintymniejszymi sekretami "Czerwonego" i jego byłej żony:
Znam wszystkie historie po prostu z łóżka Mandaryny i Wiśniewskiego, które niekoniecznie chciałabym znać, natomiast to były jego anegdoty przy stole, kiedy jechaliśmy na koncerty.
Doda zdaje sobie sprawę, że Durczak mógł opowiadać podobne rzeczy o niej, ale twierdzi, że jest spokojna, bo nie ma nic do ukrycia:
Każdy normalnie myślący człowiek pomyślałby, że jeżeli ja się kiedykolwiek z nim rozstanę, to mnie spotka to samo. No tak, ale ja nie latałam z gołą dupą po hotelu i nie robiłam numerów [Michał latał z gołą dupą?], my byliśmy porządnym zespołem. Poza tym ja nie mam sobie nic do zarzucenia, więc jeżeli będzie gadał, to raczej wymyślał.
Czy na pewno nie ma żadnych prawdziwych pikantnych historii o Dodzie?! Bez żartów. Jesteśmy bardzo ciekawi, co wie Durczak. I co wie Doda.
Jakby co - przypominamy nasz adres: donosy@pudelek.pl :)