Kasia Niezgoda zasłynęła z bycia partnerką Tomasza Kammela i nie do końca jasnych interesów w prowadzonej wspólnie z prezenterem firmie konsultingowej, które kosztowały ją utratę intratnej posady wiceprezes jednego z banków. Choć Kasia budzi w mediach wielkie emocje, to sama bizneswoman skromnie przyznaje, że nie zabiegała o zaproszenia na czerwone dywany i dziwi się za każdym razem, gdy jej obecność na ściance wzbudza zainteresowanie fotoreporterów. Niezgoda podczas branżowych imprez najpierw była przedstawiana jako partnerka Tomasza Kammela, a potem... jako jego eks i choć napisała książkę, prowadzi własną firmę i już umawia się na randki z nowym, przystojnym mężczyzną, to wciąż postrzegana jest przez pryzmat swojego byłego chłopaka.
Katarzyna nie poddaje się jednak i konskwentnie promuje swój książkowy debiut w mediach. W rozmowie z serwisem Plejada.pl opowiedziała między innymi o swojej drodze na szczyt i o tym, ile kosztował ją jej sukces:
Nieprzespane noce, problemy ze zdrowiem, brak życia towarzyskiego, trudne sytuacje w domu. Za sukces zawodowy zapłaciłam wysoką cenę. Jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy. Czasem bierzemy z siebie za dużo, fizycznie nie jesteśmy tego zrobić i kiedyś to wszystko musi eksplodować. Trzeba pamiętać o tym, by jakakolwiek równowaga była zachowana w naszym życiu. To trudne, ale w tym świecie trzeba nauczyć się walczyć o siebie - przyznaje.
O książce Niezgody zrobiło się głośno dzięki jej okładce, na której autorka zupełnie nie przypomina siebie. Internauci byli bezlitośni. W komentarzach niejednokrotnie wytykali Katarzynie zbyt dużą ingerencję grafika: "To nie ty!" "Twoja metamorfoza to nie zasługa ćwiczeń tylko Photoshopa" - pisali.
Kasia odnosi się do tych przytyków i... dementuje plotki o rzekomym retuszu:
Kreatywność niektórych ludzi czasem mnie zaskakuje. - zaczęła. Faktycznie, ta okładka wzbudziła duże emocje. Jednak prawda jest taka, że tam jest bardzo mało retuszu. Tamara Pieńko zrobiła mi piękne zdjęcia, które polegały na grze świateł i sprytnym ustawieniu mojej sylwetki. W tym tkwi cały sekre**t** - tłumaczy.
Wierzycie, że to tylko "gra świateł"?
**Jak spędzi Święta Karolina Szostak?
**