Każdego roku z okazji świąt Bożego Narodzenia użytkownicy portalu Reddit obdarowują się wzajemnie prezentami. W zabawie o nazwie Tajemniczy Mikołaj od kilku lat uczestniczy także Bill Gates, który jest wielkim fanem tego serwisu społecznościowego. Aby wziąć udział w Secret Santa, wystarczy wylosować użytkownika i wysłać mu prezent. Osoba obdarowana nie wie, od kogo go dostanie aż do momentu gdy otworzy paczkę. W tym roku szczęście miała pewna miłośniczka kotów o nicku VietteLLC, którą wylosował właśnie założyciel Microsoftu.
W środowy poranek do jej drzwi zapukał kurier z ogromnym pudłem, w którym znajdował się gigantyczny pluszowy kot z popularnej w Internecie animowanej serii.
W środku Viette znalazła też zdjęcie Gatesa z Pusheenem, na dowód tego, kto jest autorem niespodzianki. Była także specjalna kartka z podpisem Billa.
Słyszałem, że kochasz koty, więc pomyślałem, że tej zimy spodoba ci się przytulanie się do największego kota, jakiego znalazłem - napisał miliarder.
Bill dodał też, że wykonał przelewy na rzecz organizacji pomagających zwierzętom: "Ponieważ jesteś pasjonatką ratowania zwierząt, dokonałem wpłat na rzecz fundacji".
Ponadto w paczce znalazły się książki, koszulka i obrazek, na którym wyhaftowano postać Billa, Viette i jej czterech kotów.
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że zepsułem Twój "portret rodzinny" - napisał Gates. Wesołych świąt od twojego tajemniczego Mikołaja. Podrap ode mnie swoje koty za uszami.
Użytkowniczka Reddita natychmiast pochwaliła się prezentami na swoim profilu.
Wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze? Świadomość, że w trakcie gdy ja w ciągu tego tygodnia piłam kawę i pisałam nudne maile, gdzieś tam Bill Gates pozował do zdjęcia z wielkim Pusheenem i pisał do mnie liścik - cieszy się dziewczyna.
Viette podkreśla też, że choć od lat bierze udział w Tajemniczym Mikołaju, ani razu nie przyszło jej do głowy, że mogłaby zostać wylosowana przez Billa Gatesa.
Za każdym razem, gdy czytałam posty Gatesa, śmiałam się, że to musiało być istne szaleństwo dla osoby, która została przez niego wylosowana, ale nigdy nawet przez sekundę nie pomyślałam, że to mogłabym być ja - pisze podekscytowana Viette. Uczestniczę w wymianie prezentów od lat. Lubię te wszystkie małe, zabawne drobiazgi.
Viette jest też poruszona faktem, że miliarder dofinansował organizacje na rzecz ratowania kotów i sama zamierza w przyszłości jeszcze bardziej zaangażować się w pomoc tego typu fundacjom.
15-kilogramowy Pusheen. Umrę w wieku 90 lat, przytulona do niego - zażartowała dziewczyna. Kocham cię, Billu Gatesie! Może za rok też się odezwiesz? Znasz mój adres.
A Wy co chcielibyście dostać od założyciela Microsoftu?
**PiS chce lepszej ochrony zwierząt. Projekt ustawy już w Sejmie
**