Miniony rok upłynął w rodzinie Kardashianek pod znakiem ciąż. Najpierw Kim i Kanye wynajęli surogatkę, która już w styczniu urodzi im trzecie dziecko. Potem okazało się, że Kylie Jenner ma być w ciąży z raperem Travisem Scottem, a ich potomek ma przyjść na świat na początku lutego. Z kolei Khloe niebawem urodzi dziecko koszykarzowi, Tristanowi Thompsonowi.
Z powodu zwiększonego zainteresowania mediów ciężarnymi siostrami, Kim musi się pogodzić z tym, że aktualnie to nie ona wzbudza największe emocje wśród ludzi. Chętnie więc stawia na starą, sprawdzoną metodę i umawia się na ustawki z paparazzi, które zapewniają jej wzmiankę w mediach.
W świąteczny dzień celebrytka zabrała dzieci na lodowisko w Thousand Oaks, gdzie "przypadkiem" została sfotografowana. 37-latka szalała z dwuletnim Saintem i czteroletnią North na łyżwach, pomagając im w nauce jazdy. Widać było, że młodszy syn, ubrany w musztardową kurteczkę i szerokie spodnie, jeszcze niezbyt pewnie czuje się na lodzie i potrzebuje stałej asekuracji mamy. Z kolei starsza North, wystrojona w bluzę moro i intensywnie niebieskie łyżwy radziła sobie znacznie lepiej, choć i wolała nie puszczać ręki Kim.
Celebrytka na lodowisku zaprezentowała stylizację w kolorze zgniłej zieleni, do której dobrała krótką, platynową perukę. Uwagę tradycyjnie zwracała przede wszystkim jej wydatna pupa upchnięta w spodnie od dresu.
Zobaczcie zdjęcia.
**Chodakowska kupuje bieliznę w luksusowym butiku
**