Od razu ostrzegamy - nie jest to żadna sensacja. Doda postanowiła po prostu, jak zwykle, zrobić wokół siebie trochę szumu. Już raz "wyznała", że ma ochotę na seks z kobietą. Dziś w wywiadzie dla TVN-u zapytania o tamto wyznanie, przyznała się do wieloletniego homoseksualnego związku:
Byłam w związku z kobietą przez parę lat, ale to już jak byłam taką młodszą dziewczyną. I wiesz co jest rajcującego... No przede wszystkim, że jest inaczej. Ja jestem wodnikiem, więc moją absolutnie przewidywalną cechą jest brak przewidywalności. Uwielbiam wszystko, co jest inne, zupełnie takie dzikie, z innej bajki, nienawidzę rutyny. Nienawidzę takich wiesz... prostych szablonów.
- To był taki stały, mocny związek?
- Oj taak, tak. Tak.
- I dlaczego się rozpadł?
- No bo się zakochałam w chłopcu.
- W Radku?
- Nie, nie, to jeszcze wcześniej.
- Czyli można powiedzieć, że Doda jest biseksualna?
- Tak.
Co dalej? Do czego jeszcze można się przyznać, żeby trafić zasłużyć na pierwszą stronę tabloidu? Do seksu z Jacykowem?
Nie wnikamy nawet, czy mówiła to na poważnie. Wyznała to chwilę po tym, jak chwaliła się, że umie manipulować mediami, więc pewnie nie. Ale kto ją tam wie.