Następna "gwiazda" udostępniła brukowcowi swoje prywatne zdjęcia z podróży i to na dodatek poślubnej. To właściwie dobra podstawa, żeby stworzyć hierarchię osób polskiego show biznesu - ci z pierwszej ligi byczą się na urlopach sponsorowanych przez bogate kolorowe magazyny. A pozostali nie dość, że muszą sami finansować sobie wakacje, to jeszcze zaraz po powrocie czeka ich tułaczka od brukowca do brukowca z albumem rodzinnym, z błaganiem o publikację.
Cieszcie się, że nie macie takiego życia. To gorzej niż zbieranie kiepów z ziemi.
Łukasz Płoszajski i jego świeżo poślubiona małżonka spędzili miesiąc miodowy na Dominikanie. Płoszajski relacjonuje go ze szczegółami Super Expressowi, który to kupił:
Widok mieliśmy jak w filmie Piraci z Karaibów - opowiada. Słońce, piasek, morze, czego chcieć więcej? Nurkowaliśmy przy wraku statku, na rafach koralowych, udało nam się nawet zaliczyć bliskie spotkanie z rekinem. Przez chwilę było groźnie, ale uratował mnie jeden z towarzyszących nam nurków. Jestem mu bardzo wdzięczny, gdyby nie jego pomoc, mógłbym nie wypłynąć.