Doda i producent filmowy Emil Stępień poznali się podczas przygotowań do nowego filmu Patryka Vegi. Rabczewska sama dorobiła do tego legendę, jakoby Vega zachwycił się jej rolą w Słowniku Ptaszków Polskich do tego stopnia, że postanowił nie tylko zaangażować ją do filmu, lecz nawet zbudować całą fabułę nowego Pitbulla wokół jej postaci. Pechowo dla Dody, Vega nigdy nie planował powierzyć jej żadnej z kluczowych ról, tylko epizodyczną. Rabczewska postanowiła jednak zadbać o to, by zmienił plany i namówiła Emila, by za plecami Patryka zmienił scenariusz pod jej dyktando. Skończyło się na tym, że Vega zamiast Pitbulla nakręcił Botoks.
Na szczęście Stępniowi udało się wcisnąć przerobiony scenariusz z Dodą w roli głównej Władysławowi Pasikowskiemu. W nagrodę piosenkarka zabrała go ze sobą na festiwal filmowy do Cannes, gdzie pozwoliła mu nosić za sobą torebkę.
Nie ulega wątpliwości, że Stępniowi bardzo zależy na Dodzie. Inaczej chyba nie zaryzykowałby wieloletniego więzienia,nasyłając na jej byłego chłopaka płatnych zbirów. Mimo to Rabczewska ciągle odmawia mu zaszczytnego tytułu jej oficjalnego chłopaka. Kilka dni temu wyznała w Super Expressie, że nadal jest singielką i szuka kogoś na stałe.
Jak donosi Fakt, w międzyczasie dołożyła Emilowi obowiązków. Od niedawna, oprócz noszenia za nią torebki, musi także sprzątać jej mieszkanie i robić zakupy. Żeby miał szansę się wykazać, pozwoliła mu się nawet wprowadzić.
W domu Doda czuje się teraz jak królowa - ujawnia znajomy piosenkarki w Fakcie. O nic nie musi się martwić i cieszy się, że Emila nie trzeba gonić do pracy tak jak poprzednich partnerów. On sprząta i robi jej zakupy jak prawdziwa perfekcyjna pani domu.
**Doda zapewnia: "Dawno przestałam robić rzeczy dla pieniędzy"
**