Jak co roku, w centrum Berlina, nieopodal Bramy Brandenburskiej odbędzie się wielki miejski Sylwester, w którym wezmą udział setki tysięcy osób. W poprzednich latach imprezy te przybrały jednak niepokojący wymiar, z uwagi na obecność uchodźców i nadużycia, jakich dopuszczali się wobec kobiet.
Głośno było o przypadkach napaści i licznych nadużyć na tle seksualnym. Najbardziej brutalne ataki miały miejsce w noc sylwestrową w 2015 roku, kiedy to w Kolonii grupy pijanych młodych mężczyzn otaczały kobiety, molestowały je i okradały.
W tym roku władze Berlina postanowiły wyciągnąć wnioski z tamtych incydentów i zaostrzyć środki bezpieczeństwa na terenie tegorocznej imprezy. Policja zaapelowała, aby kobiety nie zabierały ze sobą wartościowych przedmiotów i natychmiast zgłaszały się po pomoc, gdy poczują się zagrożone. Utworzona też zostanie specjalna zadaszona strefa, w której, w razie nadużyć będzie można skorzystać z pomocy psychologicznej. Jak poinformowała rzeczniczka imprezy, o zorganizowanie strefy wnioskowała sama policja, która czuje się coraz bardziej bezradna w starciu z agresywnymi uchodźcami.
Robimy to po raz pierwszy - powiedziała Anja Marx.
Podobną strefę zorganizowano w tym roku podczas Oktoberfestu w Monachium i rozwiązanie ponoć okazało się skuteczne. Zbudowanie "strefy bezpieczeństwa" dla kobiet nie wszystkim się jednak podoba. Nie brak krytycznych głosów, mówiących, że pomysł jest przejawem dyskryminacji wobec kobiet i nie rozwiąże problemu napaści seksualnych.
**Brzozowski leczy traumę: "Do 16 roku życia rodzice nie wypuszczali mnie na Sylwestra!"
**