Karolina Szostak jesienią tego roku zaczęła pokazywać się w towarzystwie mężczyzny, z którym, jak można było wnioskować z czułości, którymi się obdarzali, łączyły ją bliskie relacje. Nowy znajomy towarzyszył prezenterce na spotkaniach promocyjnych z czytelnikami i wyglądał na szczerze zainteresowanego jej życiem i karierą. Z czasem wyszło na jaw, że ich związek rozpoczął się kilka tygodni wcześniej, na przyjęciu w Marbelli.
Podobno Karolinę przedstawiła Vladowi jego żona, Maria Jones, ówczesna koleżanka prezenterki. Szostak szybko uwierzyła w zapewnienia Vlada, że jego miłość do żony już się wypaliła, od dawna prowadzą osobne życia i rozwód jest tylko kwestią najbliższego czasu. Niestety, na widok miłości Vlada i Karoliny, Maria zmieniła zdanie i postanowiła odzyskać męża.
Zaczęła od poniżania prezenterki w Internecie. W swoich krytycznych wpisach dawała do zrozumienia, że Karolina jest o wiele za stara i za brzydka dla jej męża, zaś on sam traktuje ją tylko jako chwilową rozrywkę. Z czasem zaczęła wysyłać Karolinie obraźliwe sms-y i psuć jej opinię w towarzystwie. Przy każdej okazji zapewniała też, że bardzo się z Vladem kochają i nie rozstają się ani na chwilę, a nawet spędzili razem urodziny Marii w Dubaju.
Rozgoryczona Szostak zerwała z Vladem, jednak najwyraźniej krótki, nieszczęśliwie zakończony związek okazał się dla niej traumatycznym przeżyciem. Prezenterka nie może oprzeć się przed powrotami w miejsca, w których często bywała z Vladem i nic nie wskazuje na to, by przestała o nim myśleć. Podobno szuka pretekstu, by odnowić znajomość z ukraińskim biznesmenem. Jak donosi Fakt, wpadła na pomysł wznowienia negocjacji w sprawie jej autorskiego fitness klubu, który Vlad obiecał sfinansować.
Karolina marzy o otworzeniu studia fitness, które firmowałaby swoją twarzą - przypomina znajomy prezenterki. Okazjonalnie nawet prowadziłaby tam zajęcia.
Niestety, mało prawdopodobne wydaje się, by Karolinie udało się porozmawiać z Vladem na ten czy jakikolwiek temat. Maria Jones, odkąd udało jej się odzyskać męża, nie spuszcza go z oka.