Trwa ładowanie...
Przejdź na

Racewicz wspomina zmarłego męża: "Mam wrażenie, że odprowadziłam już Pawła"

123
Podziel się:

"Odszedł do lepszego świata, choć nadal jest z nami. Minęło już prawie osiem lat, jestem dziś w innym miejscu" - wspomina prezenterka.

Racewicz wspomina zmarłego męża: "Mam wrażenie, że odprowadziłam już Pawła"

10 kwietnia minie ósma rocznica katastrofy smoleńskiej, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, czołowi politycy wszystkich ugrupowań, dowódcy Sił Zbrojnych, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele organizacji kombatanckich i społecznych, funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu i załoga rządowego samolotu TU-154.

W katastrofie tragiczną śmierć poniósł mąż Joanny Racewicz, szef ochrony prezydenta Kaczyńskiego, Paweł Janeczek. Osierocił syna, Igora.
Dla prezenterki TVP był to ogromny cios. Pogrążyła się w trwającej ponad 5 lat żałobie i nawet nie chciała słyszeć o nowym związku. Całkowicie poświęciła się wychowaniu syna w taki sposób, jaki, jej zdaniem, zaaprobował zmarły mąż.

Kiedy Paweł Janeczek wyruszał w swoją ostatnią, jak się okazało, misję, Racewicz miała już zaplanowany na koniec czerwca chrzest syna.
Odbył się zgodnie z planem, jednak na przyjęciu po uroczystości, zdarzyło się coś niezwykłego. Kiedy goście wchodzili do restauracji, w jednej chwili pękły wszystkie kieliszki z powitalnym szampanem, stojące na tacach kelnerów.

To prawda - wspomina prezenterka w rozmowie z Dobrym Tygodniem. Goście skomentowali, że "Chłopcy wpadli na chrzciny", mając na myśli kolegów Pawła z BOR-u, którzy lecieli z nim do Smoleńska. To były imieniny męża, 29 czerwca.

Racewicz wielokrotnie żaliła się na to, że w oczach wielu ludzi nadal pozostaje "wdową smoleńską" i ciągle czuje się egzaminowana z tego, czy wystarczająco mocno rozpacza po mężu i czy potrzeba ułożenia sobie życia na nowo nie jest aby dowodem na to, że za mało go kochała.

Minęło już prawie osiem lat, jestem dziś w zupełnie innym miejscu - tłumaczy w katolickim tabloidzie. Mam wrażenie, że odprowadziłam już Pawła. Odszedł do lepszego świata, choć nadal jest z nami. Gdy mąż gdzieś wyjeżdżał, zawsze powtarzał: "Jestem nawet jak mnie nie ma". To poczucie z nami zostało. Przypominam o tym synkowi. Mówię, że tata patrzy na niego i jest z niego bardzo dumny. Zdaję sobie sprawę z tego, że moja relacja z synem jest bardzo silna. Jestem dla Igora jedynym punktem odniesienia. Kiedy mąż zginął, był malutki i stał się dla mnie największą motywacją do życia. Istnieję tylko dzięki niemu, zawsze mu to powtarzam.

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(123)
WYRÓŻNIONE
Anna klkkk
7 lat temu
Współczuje pani.Widac ze kochała pani męża.Los sie z nami brutalnie obchodzi czasami.Pozdrawiam
Gość
7 lat temu
Smutne, ale prawdziwe
Flav
7 lat temu
Nie wyobrażam sobie jej rozpaczy ale trzeba żyć dalej, ma dla kogo. Nikt nie powinien jej rozliczać z tego czy chce ułożyć sobie życie na nowo czy nie.
Gość
7 lat temu
Bardzo współczuje utraty najbliższej osoby. Nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić co musiała Pani przeżyć po śmierci męża i co nadal Pani przeżywa.
Gość
7 lat temu
Szkoda dzieciaka
NAJNOWSZE KOMENTARZE (123)
Gość
7 lat temu
Pani Joanno ma Pani prawo być szczęśliwa
gość
7 lat temu
Okropna ta dloń na zdjęciu czy to nie jest aby ta co ją wykopali w sztuce trzy w jednym z grobów.
gość
7 lat temu
Chrystusie odpuśc mi Panie ale cos strasznego ze mną się porobiło ale czy to z mojej i tylko mojej winy bo jak tylko widzę i czytam złote myśli tych smoleńskich wdów to mnie ogarnia pusty śmiech. Nie ma już powagi, szacunku dla zaistnialej sytuacji a jedynie śmiech!
Basia
7 lat temu
Czytałam na Pudlu krótko po śmierci męża , że Pani Racewicz miała romans z pewnym pisarzem .????
Gość
7 lat temu
cieżko ,współczuje
Dosyć
7 lat temu
Pie...rdo...len...ie!!! Ile jeszcze tego p**************************************.a. Mam dość słuchania o katastrofie smoleńskiej tupolewie i Kaczyńskich!!!
Poracha
7 lat temu
Normalnie jak to przeczytałem to zaczęła mnie głowa boleć. Ona piepszy takie głupoty że ta głupota aż BOLI.
Roko Coko
7 lat temu
Piepszy o jakiś kieliszkach 😂 Mam wrażenie że ona normalnie ćpie bo takie głupoty gada że nawet nawalona osoba by takie żeczy nie gadała.
MZKP
7 lat temu
Ależ ona się lansuje na tej śmierci jej męża. Założę się że jedyne za czym on by tęsknił to za dziećmi a za nią? 😅😅😅 I tak się mieli rozwodzić. Teraz zgrywa kochającą żoneczkę😅😅😅 Żałuję że nie było i dla niej miejsca w tym Samolocie😣
gość
7 lat temu
A co z tą separacją? Podobno wyznała w wywiadzie, że byli w separacji.
gość
7 lat temu
Nie powinna obciążać dziecka słowami "żyję tylko dla ciebie". On tego nie udźwignie. Spiep..y mu przez to życie.
Gość
7 lat temu
To jest przyklad kobiety, ktora pokazuje ze mozna po czyms takim zyc dalej. Depresja zmienila jej nieodwracalnie rysy twarzy dlatego poprawila urode.
Gość
7 lat temu
Zaloba nigdy nie trwa podrecznikowo rok
gość
7 lat temu
Wspolczuje ,ale stoi na sciankach ,jest na otwarciach butkow ,poprawia non stop urode .Ja po stracie meza nie mialabym sily isc do sklepu po jajka i ten stan trwalby dlugo ..
...
Następna strona