Agnieszka Popielewicz i Grzegorz Hyży zakochali się w sobie krótko po finale trzeciej edycji programu X-Factor, w której Grzegorz przegrał o włos z maturzystką Klaudią Gawor. Na przegranej wyszedł zresztą znacznie lepiej niż zwyciężczyni, o której obecnie mało kto pamięta.
Niestety, małżeństwo Grzegorza z Mają Hyży nie przetrwało jego sukcesu. Grzegorza szybko pochłonął świat show biznesu, a kiedy zainteresowała się nim prezenterka Polsatu, stało się jasne, że nic już nie będzie tak jak wcześniej.
Agnieszka i Grzegorz swój związek ujawnili dopiero w pod koniec 2014 roku, jednak z nowego wpisu Agnieszki na Instagramie wynika, że ich miłość zaczęła się rok wcześniej.
Od 4 lat w duecie żegnamy stary i witamy nowy rok ...dziś w różnych miejscach Polski, na innych scenach, ale z jednym sercem - napisała wzruszona Agnieszka, ilustrując wpis romantycznym zdjęciem z Grzegorzem na egzotycznej plaży.
Ależ ten czas leci… Trudno uwierzyć, że to już cztery lata. Może dlatego, że tyle się przez ten czas wydarzyło.
Latem 2015 roku Agnieszka, uważająca się za specjalistkę w dziedzinie organizacji ślubów, urządziła dla siebie i Grzegorza kameralny lecz luksusowy ślub na rzymskim Kapitolu, po czym pozwała do sądu wszystkich, którzy o tym napisali. Pierwsze miesiące małżeństwa popsuła państwu Hyży poprzednia pani Hyży, Maja, żaląc się w tygodniku Twoje Imperium na męża, który z tego wszystkiego zapomniał, że ma dzieci:
Agnieszka jej także zagroziła sądem. Ostatecznie pozwoliła Grzegorzowi płacić więcej na synów, pod warunkiem podpisania przez Maję cyrografu, że już nigdy nie powie nic złego o byłym mężu.
Kolejne miesiące państwu Hyży zajęło szukanie odpowiednio luksusowego apartamentu, w którym mogliby rozpocząć nowe życie. Kiedy już znaleźli, Agnieszka, uważająca się także za ekspertkę w dziedzinie urządzania wnętrz, zaczęła od przestawiania ścian. Trochę się z tym zeszło, no ale najważniejsze, że się w końcu wprowadzili.
Miniony rok, jak ujawniła prezenterka, znowu okazał się przełomowy w jej życiu. Miejmy nadzieję, że po dotychczasowych doświadczeniach przyzwyczaiła się trochę do przełomów.
2017 był... ciekawy, czasem trudny, ale w moim odczuciu pod wieloma względami przełomowy - wyznała na Instagramie. Ci, którzy są blisko nas, doskonale wiedzą, w czym rzecz. 2018... Musi być wyjątkowy! Zresztą, patrzymy razem w jedną stronę, a to najważniejsze! Kochani, życzę Wam roku dobrego, zdrowego, pełnego pięknej miłości i przyjaźni! Buziak dla Was.