Patryk Vega może pochwalić się kilkoma produkcjami, takimi jak seria Pitbull czy Botoks, które ściągnęły do kin miliony Polaków. Można się spierać, czy za popularnością filmów idzie też ich wartość artystyczna, jednak nie można odmówić reżyserowi, że potrafił przyciągnąć liczną widownię przed ekrany kin. Obawiamy się, że w przypadku Kobiet mafii może to się skończyć nieco inaczej. Szumnie zapowiadany film naszpikowany największymi polskimi gwiazdami kina od początku budzi mieszane uczucia wśród opinii publicznej.
Film ma opowiadać o kulisach życia żon, kochanek i córek groźnych kryminalistów. Scenariusz oparty jest na prawdziwych wydarzeniach, a napisany został we współpracy z gangsterami z tak zwanej "Grupy Mokotowskiej". Vega jeszcze przed rozpoczęciem groził, że film nie będzie ustępował poprzednikom w ilości scen seksu, przemocy i przekleństw.
Dumny Vega postanowił upublicznić plakat teaserowy filmu na swoim profilu na Facebooku. Niestety spotkał się z kolejną falą krytyki. Internauci uważają, że film zapowiada się wręcz tragicznie i wieszczą rychły koniec dobrej passy reżysera.
"Beznadziejny. Wygląda, jak robiony w Gimpie przez gimnazjalistę z pierwszej klasy. Widać, że się nie postaraliście. Wszystko na szybko. Jedna wielka wydmuszka", "To serio jest oficjalny profil Vegi? Plakat niezłe g*wno made in Paint", "Grafik płakał, jak wycinał. Panie Patryku, niech pan zleca prace graficzne profesjonalistom, a nie osobom, które nie potrafią prawidłowo użyć Pen Toola (...), Przecież to kpina" - pisali zniesmaczeni "fani" w komentarzach.
Premiera filmu zapowiedziana jest na 28 lutego. Zamierzacie wybrać się do kina?