Od soboty cała Polska żyje wielkim sukcesem Kamila Stocha, który w wielkim stylu nie tylko wygrał turniej Czterech Skoczni, lecz także zajął pierwsze miejsca w każdym z czterech konkursów. Do tej pory udało się to tylko Svenowi Hannawaldowi szesnaście lat temu. Zresztą, biorąc pod uwagę punktację, Kamil okazał się od niego lepszy. Polak wygrał 6/8 serii w 66. Turnieju Czterech Skoczni, zaś Hannawald 5/8.
Podobno 43-letni obecnie Sven, który jako komentator telewizji niemieckiej obserwował wszystkie konkursy, zapowiedział, że postawi piwo zawodnikowi, który pokona Polaka. Nie było jednak chętnych, czemu trudno się dziwić, nie tylko ze względu na fenomenalną formę Stocha, lecz także dlatego, że zaoferowana przez Hannawalda nagroda była, oględnie mówiąc, skromna. I chybiona, bo zawodnicy i tak nie piją alkoholu między konkursami.
Adam Małysz, który szesnaście lat temu dzielnie stawał w szranki z Hannawaldem, nie ukrywa swojego podziwu dla Kamila. Zresztą wybitne osiągnięcia Stocha są w pewnej mierze zasługą Adama, który u szczytu kariery wykorzystywał swoją popularność, zabiegając u działaczy sportowych oraz władz Zakopanego i Wisły o zainwestowanie w odbudowę zrujnowanych skoczni i programy szkoleniowe dla młodej kadry. Jak się okazuje, polscy sportowcy mogą odnosić światowe sukcesy, miażdżąc konkurencję, o ile tylko mają zapewnione odpowiednie warunki.
Kamila obserwuję z bliska dopiero od zeszłego roku. I wiem, że rozwinął się sakramencko. Poszedł niesamowicie do przodu i fizycznie, i mentalnie - komentuje Małysz w rozmowie z portalem Sport.pl.
O tym, że Małyszowi sukcesy nie przewróciły w głowie, nikogo chyba nie trzeba przekonywać. Zdjęcia, na których widać, jak trzyma parasol nad swoim młodym następcą, żeby nie zmókł w trakcie udzielania wywiadu, mówią same za siebie:
J ak ja mogę się porównywać do Stocha? - pyta retorycznie. Tego chyba nikt się nie spodziewał. Nawet sam Kamil. On potrafi zmienić podenerwowanie w bomby. Myślę, że jak rywale to dokładnie przeanalizują, to dopiero będą w szoku. Na razie wiedzą tylko, że jest dobry. On lubi latać. Teraz będą loty w Kulm, później mistrzostwa świata w Oberstdorfie. Jeśli tam będzie wszystko ok, to na igrzyskach będzie jednym z liderów, który po raz kolejny będzie miał szansę wygrać.
_
_
_
_