Wczoraj w Los Angeles odbyła się ceremonia rozdania Złotych Globów, najważniejszych nagród filmowych po Oscarach. Gala jak co roku zgromadziła tłumy gwiazd, które chętnie pozowały do zdjęć na czerwonym dywanie. W tym roku przy wyborze sukni wieczorowej większość celebrytek postawiła na czerń w ramach solidarności z ofiarami molestowania seksualnego w Hollywood. Jedną z gwiazd, która zjawiła się w czarnej kreacji, była Angelina Jolie.
Gwiazda postawiła na zwiewną suknię Versace w wydaniu "glamour", z prześwitującą narzutką, zwieńczoną piórami i odsłoniętym dekoltem, do której dobrała diamentowe kolczyki-łezki od Forevermark. Prześwity podkreślały wychudzoną sylwetkę Jolie, która już od dłuższego czasu budzi spekulacje dotyczące domniemanej anoreksji, na którą Angelina miałaby od lat cierpieć. 42-latka postanowiła przyjść na imprezę u boku drugiego najstarszego syna, Paxa Thiena, który z kolei ubrał się w elegancki, aksamitny garnitur.
Plotki głoszą, że ze względu na Angelinę jej odwieczna rywalka, Jennifer Aniston, zrezygnowała z pozowania na czerwonym dywanie. To było drugie spotkanie obu pań od trzech lat, a pierwsze od rozwodu Jolie z Bradem Pittem.