Iza Miko i Maciej Zakościelny zaczęli spotykać się dziesięć lat temu, gdy Iza przyjechała do Polski starać się o główną rolę w filmie Kochaj i tańcz. Musiała o nią rywalizować z Katarzyną Cichopek, będącą wówczas u szczytu kariery po wygraniu drugiej edycji Tańca z gwiazdami. Mało kto w Polsce wiedział wówczas, kim jest Miko czy skąd się wzięła.
Szybko wyszło na jaw, że próbuje robić karierę w Hollywood i ma na koncie role u boku światowych gwiazd, chociaż raczej epizodyczne. Przypomnijmy jedną z nich, z filmu Park, w którym „zagrała” z Williamem Baldwinem: Miko pompowana od tyłu przez spoconego faceta!
Przy okazji wyszedł wtedy na jaw jej związek z Zakościelnym. Maciek był w Polsce znacznie sławniejszy niż ona. Wyglądało, jakby Iza chciała wypromować się na jego popularności i dzięki temu zwiększyć swoje szanse na karierę w Polsce.
Aktorowi chyba naprawdę na niej zależało. Z poświęceniem wyprowadzał na spacer jej yorka i sprzątał po nim kupy. Przeżyjmy to jeszcze raz: Zakościelny zbiera kupy.
Niestety, rozstali się zanim jeszcze film Kochaj i tańcz trafił do dystrybucji.
Zdaniem mamy Izy, Grażyny Dyląg, związek z Zakościelnym bardzo jej zaszkodził i to właśnie przez niego jest teraz postrzegana jako aktoreczka, której największymi osiągnięciami jest rozbieranie się w filmach i symulowanie seksu.
Maciej… to był czas Maćka… Ta historia z Maćkiem popsuła jej wizerunek - narzeka mama Izy w programie Oczami matki. Nikt o niej nie wiedział i było dobrze. Nikt nie wiedział, ze zagrała w „Wygranych marzeniach”, nikt nie wiedział, że zagrała w „Forsaken”, w tych filmach wszystkich. I było dobrze. Nagle rozpuściła się fala krytyki, fala kłamstw na jej temat, ktoś twierdził, że ona w jakiś filmach dziwnych gra. Coś koszmarnego! Ona wtedy już była po filmie „Save last dance”, główną rolę grała w tym filmie i z tego filmu producenci wzięli ją go „Kochaj i tańcz”. I to był taki hejt, że było jej bardzo przykro. Na początku to czytała. Teraz nikt by jej nie zmusił.
Wierzycie, że Maciej kiedykolwiek był tak wpływowy, że mógł ludziom niszczyć kariery? I wreszcie: czy Miko naprawdę zrobiłaby wielką światową karierę gdyby nie związek z Zakościelnym?