Nie jest nowością w show biznesie, zwłaszcza w polskim, że dzieci znanych rodziców idą w ich ślady i robią kariery w podobnych branżach. Często nie mogą się oprzeć, wybierają utartą ścieżkę ścianek, wytartych kanap śniadaniówek i talent-show.
Tym razem Pudelek odkrył bodaj pierwszy w historii przypadek, gdy pasierb odziedziczył talent po swojej macosze. Jak udało nam się ustalić, syn Mariusza Raduszewskiego postanowił iść w ślady Natalii Siwiec i próbuje swoich sił w modelingu.
Ma za sobą pierwsze próby sesji, ewidentnie się do tego nadaje. Ma prezencję, charyzmę, nie wstydzi się obiektywu. Jest w nim duży potencjał - zdradza nasze źródło.
Co ciekawe, Mateusz Raduszewski ma świetne kontakty z Siwiec, za to właściwie nic nie wiadomo o jego biologicznej matce, oprócz tego, że kiedy Natalia zakochała się bez pamięci w Mariuszu, był żonaty i to dla niej zostawił poprzednią partnerkę. Ta najwyraźniej nie ma zamiaru brać udziału w medialnym życiu byłego męża, syna i macochy.
Myślicie, że Mateusz podbije światowe wybiegi?