Pod koniec 2016 roku Klaudia Halejcio ujawniła, że nie jest już dziewczyną Tomka Barańskiego. Do tej pory nie wiadomo, co przelało czarę goryczy. Halejcio zapewniała, że nie był to żaden nagły wypadek, a raczej ciąg zdarzeń, który ich z Tomkiem zniechęcił do siebie.
Młodziutka aktorka nie wytrzymała jednak zbyt długo jako singielka. Zaledwie pół roku po rozstaniu wybrała się na urlop do Hiszpanii z nowym chłopakiem. Podobno wspólne wakacje uznała za ważną próbę dla ich związku. Widocznie wyciągnęła z niej pozytywne wnioski, bo krótko po powrocie zdecydowali się razem zamieszkać.
Niestety, w nowym związku aktorki szybko pojawiły się zgrzyty. Podobno chłopak Klaudii miał do niej pretensje o to, że za dużo pracuje.
Postawił jej ultimatum - ujawnia znajoma Halejcio w rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy. Miał dość, że ciągle była na planie albo lansowała się na czerwonych dywanach i w ogóle nie ma dla niego czasu. Kazał jej wybrać: albo on albo kariera. Wybrała jego.
Jak na tym wyjdzie, to się dopiero okaże. Na razie podobno dotrzymuje słowa. Od tygodni nie pojawia się na planie Pierwszej miłości i, jak donosi osoba z produkcji serialu, to się w najbliższym czasie nie zmieni.
Klaudii od jakiegoś czasu nie ma już w serialu. W najbliższych miesiącach też jej nie zobaczymy - potwierdza informator tabloidu. Po cichu liczy jednak, że za jakiś czas jej chłopak nie będzie już taki kategoryczny i będzie mogła wrócić na plan.
_
_
_
_