Najgorszy uczestnik 8. edycji Tańca z gwiazdami, Paweł Stasiak z Papa Dance nie dorobił się na byciu muzykiem. W jego wypadku udział w show TVN-u był dosłownie walką o przetrwanie. Pomyślcie tylko - być dorosłym facetem z rodziną i musieć się publicznie wygłupiać, żeby zarobić na czynsz i jedzenie. Taki jest los wielu polskich "gwiazd".
O tym, że Stasiak jest "golasem" świadczy choćby to, czym jeździ. Ludzie z show-biznesu starają się zawsze jeździć samochodami trochę ponad stan. Chcą w ten sposób pokazać szefom, że są gwiazdami z wyższej półki i trzeba im płacić więcej.
To zdjęcia zrobione kilka dni temu, po próbach do Tańca z gwiazdami. Skoro Paweł jeździ zużytym Matizem, jaką stawkę mógł wynegocjować za jedyny program, w którym wystąpił? 3 tysiące złotych?