Na początku tygodnia pojawiły się informacje, że Pete Doherty przedawkował narkotyki i cudem uniknął śmierci. Dopiero wczoraj wokalista pojawił się w programie MTV, aby wyjaśnić to nieporozumienie. Zdaniem naczelnego ćpuna Wielkiej Brytanii, spotkało go coś o wiele gorszego. Przez całe 3 dni nie miał dostępu do narkotyków!
Nie straciłem przytomności i nie trafiłem do szpitala – stwierdził Doherty. Cały weekend byłem w Austrii. To były straszne 3 dni… nie miałem w ustach alkoholu, ani nie wziąłem nawet jednej działki. Czułem się, jakby mnie potrąciła ciężarówka. Dzień bez szprycy to dzień stracony.
Trudno uwierzyć, że Doherty wytrzymał aż „tak długo” bez kokainy. Wypowiadający się w programie MTV lekarz stwierdził, że pogłoski o utracie przytomności i zatrzymaniu akcji serca mogły nie dotyczyć przedawkowania. Uzależniony od narkotyków organizm mógł po paru dniach odmówić funkcjonowania. Czyżby Pete żył tylko dzięki regularnemu ćpaniu?!