Specjalistka od emisji głosu i była jurorka Idola, Elżbieta Zapendowska, znana jest z tego, że szczerze ocenia talent wokalistów. Już raz szczerze powiedziała, co myśli o Gosi Andrzejewicz - jej zdaniem jednej z najgorszych polskich piosenkarek, symbolu kiczu i infantylizmu w muzyce.
Pani Ela postanowiła przerwać też milczenia na temat "talentu" Piotra Kupichy, człowieka z najbardziej irytującym wokalem w Polsce, zaraz po Wiśniewskim:
Gdyby rozebrać piosenki Feela z aranżacji, to zostaje marna piosenka, a teksty są banalne, koszmarne, nudne, durne i mało interesujące - podsumowała jego dorobek w wywiadzie dla serwisu infomuzyka.pl.
To nie jest odosobniona opinia. Niestety, nie możemy oprzeć sie wrażeniu, że im durniejszy tekst tym lepiej. Czasy, kiedy pół Polski oszalało na punkcie "Sępa miłości" nie są wcale tak odległe. Nie oszukujmy się - to ta sama liga co "Anioła głos". Po prostu image wokalisty jest mniej obciachowy.