Super Expressowi udało się sfotografować Michała Koterskiego w chwili, gdy nad knajpianym stolikiem obracał w palcach małą platikową saszetkę z podejrzanie wyglądającą zawartością.
Takie foliowe torebki z hermetycznym zamknięciem często służą do przechowywania narkotyków - wyjaśniają policjanci z Komendy Stołecznej Policji (tak jakbyście nie wiedzieli).
Koterski nie ukrywał, że miał w swoim życiu kontakt z narkotykami: Myślałem, że narkotyki są odpowiedzia na moje najróżniejsze pytania, oszukiwałem siebie. Wydawało mi się, że leczą moje kompleksy - powiedział w jednym z wywiadów.
Obecnie Misiek znowu nie ma zbyt wielu powodów do radości. Dyrektor programowa Polsatu, Nina Terentiew zawiesiła jego program na bliżej nieokreślony czas. "Aż Misiek dojrzeje" - orzekła. A to może nie nastąpić prędko. Na domiar złego Koterski rozstał się niedawno ze swoją dziewczyną, Beatą Sadurską, która zdawała się mieć na niego dobry wpływ i wpadł w wir imprez. Ostatnio w Sopocie był tak pijany (no właśnie - czy tylko?), że nie wpuścili go do klubu. Wyobraźcie sobie, jak upodlony musi być człowiek znany z TV, żeby nie wpuścili go na imprezę...
Na podstawie zdjęcia trudno stwierdzić, czy torebka rzeczywiście zawiera marihuanę. To zresztą optymistyczne założenie tabloidu. Misiek był przecież przez wiele lat uzależniony od heroiny. Stąd te dziury w mózgu i lekki bezwład twarzy.