Od pewnego czasu macierzyństwo rozumiane jako więź, łącząca matkę z dzieckiem, kompletnie wyszło z mody. Teraz trzeba jeszcze koniecznie na nim zarobić. Może i dobrze się składa w końcu specjaliści od dawna podkreślają, jak ważny dla rozwoju dziecka jest czas spędzany z rodzicami. Wprawdzie ten wspólny czas coraz częściej ogranicza się do przygotowania do zdjęć na Instagram, no ale zawsze…
Ostatnio Edyta Pazura, będąca właśnie w trzeciej ciąży, uświadomiła sobie, że zaprzepaściła dwie poprzednie szanse i tym razem postanowiła nie wypuścić okazji z rąk. Zapowiedziała otwarcie własnego bloga "parentingowego" o "chwytliwej" nazwie - Maybe baby. Konkurencja na tym polu jest silna, ale żona Czarka zapowiada, że nie będzie się z nikim ścigać.
Nadal pozostanę menedżerką Cezarego. Ale już niebawem ruszy mój autorski blog skierowany do rodziców. Będę się na nim dzielić swoim doświadczeniem macierzyńskim, pojawią się też teksty ekspertów, przepisy na zdrowe posiłki, ćwiczenia i porady - obiecuje z entuzjazmem. Profil "Maybe baby" będzie inny niż blog Anny Lewandowskiej, więc jest to historia, którą dopisały media. W życiu realizuję własne marzenia oraz pasje i nie rozpatruję tego w kategoriach bycia czyjąś konkurencją.
Tęskniliście za kolejną instamatką?
_
_
_
_
_
_