Mary-Kate Olsen lubi bawić się cudzym kosztem. Widziano ją niedawno na kolacji z pucułowatym misiem, Jonahem Hillem, który zasłynął rolą nieudacznika w filmie Supersamiec. Wśród pięknych i bogatych mieszkańców Hollywood aktor jest częstym obiektem żartów. Wychudzona bliźniaczka także postanowiła z niego zakpić.
To szok zobaczyć ją razem właśnie z nim, z głupkiem Hillem. Byli na podwójnej randce z jeszcze jedną parą. Zjedli romantyczną kolację w hotelu – poinformował dziennikarzy świadek zdarzenia. Mary i Jonah siedzieli blisko siebie i nieustannie się do siebie kleili. Obydwoje mieli na sobie zwykłe białe koszulki, doskonale się do siebie dopasowali. Gdyby Hill nie był taki tłusty, widok byłby nawet uroczy. Biedak nie wie, że ona go wykorzystuje. Nie mógł oderwać od niej oczu.
Olsen jest już od jakiegoś czasu związana z Natem Lowmanem. Noc przed "wielką randką" z Hillem aktorka i jej chłopak bawili się na koncercie Radiohead.
Mary-Kate perfidnie wykorzystała Jonaha, który nigdy nawet nie marzył, że taka dziewczyna się nim zainteresuje. Spotkanie z Hillem dostarczyło jej tematów do plotek z innymi anorektycznymi gwiazdkami. Następnego dnia Mary-Kate opowiedziała o swojej „randce” w radiowym programie. Totalnie wyśmiała Hilla, nazywając go "nadętą dynią, która śmierdzi potem".
Pomyśleć, że poczciwego Jonaha wyśmiała za wygląd osoba, która ubrała się w coś takiego: