Jakub Gąsowski, syn Piotra i Hanny Śleszyńskiej, studiuje na trzecim roku studiów aktorskich, na które dostał się za drugim podejściem. Jesienią zeszłego roku prowadził, podobno w tajemnicy przed rodzicami, negocjacje z producentami nowej telenoweli TVP Leśniczówka. Zależało mu na tej roli, gdyż na planie miałby okazję spotkać się z tak wybitnymi aktorami jak Krzysztof Globisz, Anna Seniuk i Marian Dziędziel. Jakub miał zagrać wnuka jednej z bohaterek: Syn Gąsowskiego i Śleszyńskiej też zaczyna karierę "z przypadku". Dostał rolę w nowym serialu...
Początkowo wszystko wydawało się układać po jego myśli. Podobno świetnie wypadł na castingu. Ledwo jednak zdążył podzielić się z rodzicami tą radosną nowiną, producenci niespodziewanie zmienili zdanie. Jak donosi tygodnik Na żywo, rolę ostatecznie dostał Dawid Ściupidro.
Nie wiadomo, co poszło nie tak. Miejmy nadzieję, że Jakubowi nie zaszkodziły plotki, jakoby w notesie Cezarego P. znalazło się nazwisko "tancerki Anny G.", która ponoć nakupowała u "dilera gwiazd" narkotyków za pięć tysięcy złotych dla siebie i partnera, czyli, tak się niefortunnie złożyło, taty Kuby.
Oficjalnym powodem, dla którego młody Gąsowski nie zagra w Leśniczówce, jest jego chęć przyłożenia się do nauki. Tak w każdym razie twierdzi jego agentka.
Kuba jest przede wszystkim studentem i nauka jest dla niego najważniejsza - przekonuje Paulina Gąsior. Dlatego trudno mówić o rezygnacji, a raczej o komplikacji terminowej i wspólnej decyzji Kuby oraz produkcji.
_
_