Mija półtora roku odkąd Agnieszka Szulim i Piotr Woźniak-Starak złożyli przysięgę małżeńską w bajkowej scenerii Wenecji. Koszt ich luksusowego ślubu był szacowany na ponad milion złotych. Ceremonia odbyła się w pałacu Ca'Vendramin Calergi, zaś wesele w pałacu Pisani Moretti. Goście, przywiezieni do Wenecji prywatnymi samolotami, zostali zakwaterowani w luksusowym San Clemente Kempinski, gdzie dwuosobowy pokój w sezonie letnim kosztuje ponad 2 tysiące złotych za noc.
Od czasu poznania Piotra, Agnieszka pławi się w luksusie, chociaż, jak wyznała, nie było jej łatwo do tego przywyknąć. Całe trzy tygodnie biła się z myślami, czy przeprowadzić się do rezydencji Woźniaka-Staraka w podwarszawskim Konstancinie i zacząć korzystać z jego limuzyny z szoferem. Na szczęście jakoś się przełamała. Podobno przeważyła "charyzma" Piotra.
Okazuje się, że Agnieszka znalazła największą przyjaciółkę w osobie młodszej siostry Piotra, Julii Starak.
Julia od razu się z nią zakumplowała i przekonała rodzinę, że można jej zaufać - wspomina osoba z otoczenia Staraków w rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy. Dzięki temu Agnieszka dobrze poczuła się w willi w Konstancinie.
Podobno prezenterka spędza z Julią każdą wolną chwilę. Teraz wymyśliły wspólny wyjazd na ferie.
Aga zaproponowała Julce, by razem spędziły zbliżające się ferie. Julka była zachwycona o od razu zaczęły planować wyjazd - ujawnia informator tabloidu. Agnieszka bardzo sobie ceni przyjaźń siostry męża i uważa, że warto ją pielęgnować. Namówiła Julię, by zrobiły sobie dziewczyński wypad. Nie miały ostatnio zbyt wiele czasu na plotki i muszą narobić zaległości. Piotrek będzie musiał w tym czasie znaleźć sobie inne rozrywki.
W to akurat nie wątpimy. Oby tylko nie skończyło się jak na premierze Sztuki kochania...: