Rosnąca popularność "instamodelek" i dzieci znanych rodziców sprawia, że projektanci coraz częściej ulegają sentymentom i zatrudniają "ikony" lat 90. Jedną z pionierek nostalgicznego trendu była Donatella Versace, która we wrześniu ubiegłego roku do udziału w jubileuszowym pokazie zaprosiła między innymi Claudię Schiffer, Cindy Crawford i Carlę Bruni. Nie musimy dodawać, że wydarzenie zostało okrzyknięte "najważniejszym momentem" tygodnia mody.
Zobacz: Złote Schiffer, Campbell, Bruni, Crawford i Christensen na zakończenie pokazu Versace (ZDJĘCIA)
Szefowie domu mody Louis Vuitton najwyraźniej pozazdrościli Donatelli PR-owego sukcesu, bo z okazji czwartkowego pokazu "zainspirowali" się jej pomysłem. Na paryskim wybiegu pojawiły się Kate Moss i Naomi Campbell, ubrane w dopełniające się stylizacje ze zdobionymi słynnym monogramem, gumowymi trenczami i trzewikami. Supermodelki przeparadowały po wybiegu solo, a potem dołączyły do dyrektora artystycznego męskiej linii, Kima Jonesa, na potrzeby finałowego "wyjścia". Warto dodać, że czwartkowy pokaz zwiastował koniec współpracy między projektantem a domem mody.
Zobaczcie Moss i Campbell razem na wybiegu. Która wypadła lepiej?