Czyżby już zapomniała o swoim poniżeniu? Na wypadek gdyby miała problemy z pamięcią - jej ostatnie spotkanie z czytelnikami wyglądało tak. Nie przyszedł na nie NIKT. Zero osób. Książka Jak zostać sławną (o ironio!) nie stała się bestsellerem.
Energię skupiam na pisaniu kolejnej powieści. Będzie pełna humoru i zaskakujących zwrotów akcji - zapowiada teraz "Czesława". Nie ma dla siebie litości.
Nie rozumiemy tego samobiczowania się. Może chodzi o jakiś przegrany zakład? Lepiej by było gdy zajęła się jakąś pracą albo swoim nowym chłopakiem. Miejmy nadzieję, że jest lepszy niż ostatni, który ją oszukał i okradł. Ania żaliła się w prasie kobiecej, że jest złodziejem i bydlakiem.
Weszłam do domu i zobaczyłam, że mam puste ściany, szafy i po dwa kubeczki i talerzyki. Jest mi też winien mnóstwo pieniędzy - mówiła w wywiadzie dla Gali. Jest po prostu zwykłym oszustem. Czuję wstyd, że takiemu człowiekowi zaufałam i uwierzyłam.
Może o tym niech coś napisze? To by się mogło sprzedać.