Jan Nowicki po raz pierwszy ożenił się w wieku siedemdziesięciu lat. Wiosną 2009 roku poślubił swoją dawną miłość, Małgorzatę Potocką. Dla niej było to czwarte małżeństwo. Jak później złośliwie wypominał jej Nowicki, "ślub był dla niej równie mało znaczący co rozwód": Nowicki: "Nasz ślub był równie mało znaczący co rozwód!"
Rozwód pary został orzeczony w lipcu 2015 roku, jednak miłość skończyła się wcześniej. Potocka miała żal do męża o to, że zdziwaczał na stare lata i najchętniej w ogóle nie opuszczałby swojego ukochanego domu w Krzewencie pod Kowalem. Nowickiego, który w listopadzie skończył 78 lat, podobno bardzo wciągnęła tematyka cmentarna i ostatnio zajmował się głównie planowaniem własnego pogrzebu.
Okazuje się, że jednak myślał nie tylko o tym...
Przez ten czas, gdy stronił od ludzi i rzekomo obsesyjne rozmyślał o śmierci, zdążył nawiązać romans ze swoją menedżerką, a nawet się z nią ożenić.
Anna Kondratowicz zajmuje się karierą aktora od dwóch lat. Może nie odnosi na tym polu oszałamiających sukcesów, ale przynajmniej udało jej się nakłonić Nowickiego do ślubu, co w przeszłości nie powiodło się wielu kobietom. Sam Nowicki zresztą zarzekał się po rozwodzie, że już nigdy z nikim się nie zwiąże.
Tymczasem, jak sam wyznał w wywiadzie dla miesięcznika Pani, zdążył się po cichu ożenić.
W Namysłowie spotkaliśmy świetnego gościa Julka Kruszyńskiego, którego poprosiłem: "Zrób nam tutaj ślub, o którym nikt się nie dowie". I on wszystko zorganizował - wspomina aktor.
Informację tę potwierdza pracownik Urzędu Stanu Cywilnego w Namysłowie.
Burmistrz od wielu lat przyjaźni się z panem Janem - przyznaje w rozmowie z Super Expressem. To on był odpowiedzialny za przygotowanie ceremonii w taki sposób, żeby jak najmniej osób o niej wiedziało. Większość pracowników gminy nawet nie wie, kiedy ona miała miejsce.
Mało tego, Nowicki pod wpływem nowej żony porzucił swój ukochany dom na Kujawach i postanowił się przeprowadzić do większego miasta. Ale nie wybrał rodzinnego Krakowa, lecz Kielce.
Kiedy wyjeżdżam z Krakowa, towarzyszy mi uczucie ulgi, ale głównie z tego powodu, że obok mnie siedzi Ona, ktoś, kogo mam nadzieję trzymać za rękę, gdy poczuję ten prawdziwy i ostatni chłód - wyznał w wywiadzie.