Niektóre kobiety lubią chwalić się swoimi niesamowitymi zdolnościami w łóżku. Pamela Anderson robi jednak coś więcej. Twierdzi, że jej przeznaczeniem jest uprawianie seksu tylko z mężczyznami, którzy mogą pochwalić się ogromnymi penisami. Gwiazda Słonecznego patrolu ukuła nawet własną teorię, dlaczego przyciąga facetów z okazałym "sprzętem".
Pamela twierdzi, że to zasługa dobrej karmy. Ponieważ od wielu lat jest wegetarianką i nie krzywdzi zwierząt, natura wynagrodziła jej to na swój szczególny sposób. W zamian za odmawianie sobie kiełbasy Anderson dostaje kochanków z wielkim przyrodzeniem.
Co więcej, gwiazda z rozpadającym się silikonowym biustem twierdzi, że nigdy nie spała z żadnym facetem, który nie zaspokoiłby jej potrzeb. Anderson zarzeka się, że zawsze była zadowolona ze swojego życia erotycznego. Czy to znaczy, że kiedy sypiała ze znacznie starszymi producentami lub śliniącym się Hugh Hefnerem, nie robiła tego dla kariery, ale dla czystej przyjemności? Na starość już jej się wszystko miesza.