Ilona Felicjańska jest chyba naprawdę zdesperowana. To łatwo zrozumieć. Zaskoczyło nas jednak, że nawet tego nie ukrywa. W wywiadzie dla Gali przyznaje, że żebrała (dosłownie - żebrała) o udział w 8. edycji Tańca z gwiazdami. Przez wiele miesięcy.
Zwróćcie uwagę, że jest to przecież moment, kiedy gwiazdy naprawdę nie walą już drzwiami i oknami do tego programu. Na rynku jest już z 5 konkurencyjnych formatów, prawie wszyscy już w każdym byli, a Ilona mimo to nie mogła się doprosić ludzi z TVN-u, by ją zatrudnili.
Zaczęła od żalenia się na to, że zrezygnowano z niej przed 2. edycją programu (do której też chciała się wepchać):
Do końca dawali mi nadzieję. Mówili: "Bardzo chcemy, jest pani na liście, cały czas szukamy partnera." - zapewnia. Byłam tak blisko celu. Już myślałam, jak to będzie, robiłam plany, a tu nic. Strasznie to przeżyłam. Szłam ulicą i płakałam [PŁAKAŁA! Bo nie chcieli jej w "Tańcu z gwiazdami"...].
- To prawda, że dzwoniłaś do producentów programu i przekonywałaś ich do siebie?
- Kiedyś zadzwoniłam do producentki "Tańca" i powiedziałam: "Pamiętaj o mnie, cały czas bardzo chcę wystąpić." Spotykając się z ludźmi pracującymi w TVN, pytałam: "Czy wiesz, z kim powinnam rozmawiać, jak powinnam? Bardzo mi zależy na tym programie." Nie liczyłam, że ta osoba mnie zaproteguje, ale może komuś podpowie.
_**- Dotarłaś do prezesa Waltera?**_
- Nie, ale przed tą edycją wysłałam e-maila do dyrektora programowego TVN Edwarda Miszczaka. Napisałam, że mam świadomość, że nie jestem wielką gwiazdą, ale mam swoje cele, priorytety i bardzo mi zależy, żeby w "Tańcu z gwiazdami" wystąpić. Nie dostałam żadnej odpowiedzi, ale wcale się nie zraziłam.
Dla takich "priorytetów" faktycznie warto wiele zrobić, co pokazała już Katarzyna Figura. Obie panie, wcześniej o dobrej renomie, straciły publicznie twarz - coś bezcennego, bo życie nie kończy się wraz z 35. czy 40. urodzinami. Ze świadomością tej kompromitacji przyjdzie żyć jeszcze 30-40 lat. Osiągnęłyście tyle, że teraz bezwstydne karierowiczki Wałęsówna i młoda Kwaśniewska, może nawet Teodorska, mogą wam śmiało spojrzeć w twarz.