Joanna Szczepkowska jest aktorką przede wszystkim teatralną, lecz znaną także z takich filmów jak Syzyfowe Prace, Boża Podszewka czy Ryś, a szerszej publiczności dała się poznać jako "naczelna homofobka" polskiej branży teatralnej dzięki pamiętnej walce z "gejowskim lobby".
Jako, że ostatnimi czasy o lubiącej rozgłos Szczepkowskiej zrobiło się cicho, aktorka postanowiła przypomnieć o sobie przy pomocy zagadkowego wpisu na Facebooku, w którym wyjawiła, że padła ofiarą rabunku. 13 stycznia miało dojść do incydentu, w którym złodzieje splądrowali dom aktorki, przy tym "rozdarli" walizkę, z którą Szczepkowska "wędrowała przez dwadzieścia lat" a oprócz tego połamali "odwieczną skromniutką przezroczystą parasolkę". Joanna wyznała, że była zmuszona wykorzystać w spektaklu czarny parasol, "aby móc zrobić mu pogrzeb na scenie".
Pamiętnik Teatru Na Dole
24 01 2018 – Gola Baba w szczególnej atmosferze. Robi się po prostu bardzo miły dla mnie nadmiar widzów , nad którym trochę przestaję panować. - zaczęła Szczepkowska. Dwie osoby, które zrobiły sobie urodzinowy prezent odeszły z kwitkiem -dosłownie, bo z biletem w ręku. Już przeprosiłam, dzwoniłam i zapewniam komfortową powtórkę. Nie ma co, trzeba będzie miejsca numerować. A na scenie…całkiem nowa walizka. Ta z którą wędrowałam przez dwadzieścia lat, została tak skutecznie rozdarta przez złodziei, ( splądrowanie mojego mieszkania nastąpiło 13 stycznia) że nie a się jej da używać. Inna walizka znalazła się dzięki ekspresowym poszukiwaniom- dziękuję za przyjacielską mobilizację. Kto mógł jednak przewidzieć, że złodzieje połamią nawet.. moją odwieczną skromniutką przezroczysta parasolkę? Na początku wszystko wydawało się w porządku, ale jest taki moment, kiedy ją otwieram na scenie i wtedy.. ukazała całe swoje kalectwo . Wyglądała jak okaleczona meduza na patyku. A przecież w tej części spektaklu wszystko musi być idealne.. Musiałam ja odwiesić i użyć jednego z czarnych parasoli. Dwadzieścia lat była ze mną i przetrzymała niejedną podróż po świecie, a wystarczyły głupie złodziejskie ręce , żeby zniszczyć jej karierę. Zwykle o jednym z czarnych parasoli mówię że „ umarł” i robię mu pogrzeb w walizce. Tym razem pogrzeb był prawdziwy. Pochowałam główną parasolkę, choć na widowni chyba nikt się nie zorientował jak bardzo prawdziwy był ten moment. Wszystkim widzom dziękuję i zapraszam na kolejne spekrakle!! - zakończyła.