Mamy dobrą wiadomość dla osób, które uważają wizyty w muzeach za nudne - w Los Angeles otworzono muzeum selfie. Interaktywne i sezonowe muzeum stworzono na potrzeby wystawy, która pokaże "historię selfie" na przestrzeni 40 tysięcy lat. Zainteresowani będą mogli zgłębić wiedzę dotyczącą zdjęć robionych samemu sobie, zaczynając od malunków naściennych, kończąc na "ekstremalnych selfie", które nie raz doprowadziły do śmierci.
Kurator wystawy twierdzi, że kolekcja zdjęć i instalacji pomoże zrozumieć skalę zjawiska i "sposób, w jaki kultura selfie nieodwracalnie wpłynęła na nasze życie".
Wystawa pokaże, jak narodziło się "selfie", nieodwracalnie zapisując się w historii kultury i sztuki. - zachęca Tommy Honton w wywiadzie dla The Guardian. Będzie można obejrzeć wiele prac oraz instalacji, które pomogą ukazać skalę tego zjawiska. Ekspozycja przybliży proces powstawania zdjęć i to jak kultura selfie nieodwracalnie wpłynęła na nasze życie, "od jaskiniowca do współczesnego narcyza". Pokażemy też jak zmieniły one obraz współczesnego człowieka i sposób komunikacji międzyludzkiej. Przy tym będzie wiele okazji, by zrobić sobie selfie.
Wystawa potrwa od 1 kwietnia do 31 maja. Wybierzecie się?