Kilkadziesiąt minut temu w _**Dzień dobry TVN**_ zaprezentowano nowego partnera Kingi Rusin. Został nim mało znany z telewizji dziennikarz Gazety Wyborczej, Bartosz Węglarczyk.
Rusin przyznała, że znają się z Bartoszem od 16 lat i bardzo się lubią. Wygląda więc na to, że to ona przekonywała szefów, by go zatrudnić. Całkiem sprytne - pozbyła się nielubianego Mellera i dzięki temu załatwiła pracę koledze.
Węglarczyk poruszył kwestię rzekomo trudnego charakteru Kingi: Chciałbym coś państwu powiedzieć. Mówi się, że Kinga ma trudny charakter i że jest bardzo wymagająca w pracy. Jest tak dlatego, że ona podchodzi do swojej pracy poważnie. Tak samo Marcin i Dorota nie byliby tak śmieszni i wyluzowani na antenie, gdyby nie podchodzili do swojej pracy poważnie.
Sama Kinga na koniec programu dodała, że jej partner musi spełniać dwie cechy - być inteligentny i sympatyczny. O które z tych dwóch powinien się obrazić Meller?
Tak wygląda jego zmiennik (czy jego głównym atutem jest wieksza uległość wobec Kingi?):