Choć Rihanna ostatnią płytę wydała dwa lata temu, dzięki gościnnym występom wciąż króluje na listach przebojów. Kilka dni temu, za sprawą singla zespołu N.E.R.D. RiRi została drugą kobietą w historii, która umieściła 50 utworów w pierwszej 40. na liście Billboard Hot 100. Hitem stała się też ostatnia piosenka Kendricka Lamara z udziałem Barbadoski, która w niedzielę została nagrodzona Grammy.
Rihanna nie mogła sobie więc odmówić obecności na gali, podczas której dała też krótki występ. Artystka tym razem zdecydowała się pominąć czerwony dywan, ale chętnie dała się sfotografować za kulisami show. Uwagę przyciagała różową kreacją projektu Adama Selmana zrobioną z 275 tysięcy kryształków, która odsłaniała jej dorodny biust.
Seksowna?