Po narodzinach bliźniąt Brad Pitt szybko opuścił francuską rezydencję i rozpoczął tourne po Europejskich festiwalach. Świeżo upieczonemu tacie nie spieszy się do domu. W udzielonym niedawno wywiadzie aktor przyznał, że bardzo często kłóci się z Angeliną. Pomimo, że konflikt narasta z każdym dniem, gwiazdor utrzymuje, że spory są bardzo potrzebne do oczyszczania atmosfery.
Czasami Angie strasznie mnie irytuje - powiedział brytyjskiej gazecie Pitt. Głownie kłócimy się na tematy polityczne. Ostatnio przerabiamy także tematy rodzinne, okazuje się, że mamy nieco inne podejście do wielu zasadniczych spraw. Angie ma w sobie niesamowitą energię, która sprawia, że jest wybuchową i emocjonalna osobą. Takie cechy utrudniają konstruktywną rozmowę. Moim zdaniem idealny związek to dwoje silnych, niezależnych ludzi, którzy dzielą ze sobą życie.
Brad wspomniał też, że odkąd na świat przyszły bliźnięta, jest szczęśliwszy niż kiedykolwiek.
Zawsze pragnąłem mieć dużą rodzinę. Nawet mimo tych wielu nieprzespanych nocy i burzliwego związku z Angie. Moja rodzina zawsze będzie na pierwszym miejscu. Żaden film nie da mi tyle radości co uczucie bycia ojcem.
Pomimo tych pełnych ciepła i miłości słów aktor nie wrócił do dzieci i partnerki, ale następnego dnia wsiadł w samolot. Zamiast cieszyć się pierwszymi tygodniami życia bliźniąt poleciał do Kaliforni.