Odkąd Anna Lewandowska została żoną najbogatszego polskiego piłkarza, który w dodatku stale pomnaża swoją fortunę, nie brak celebrytów chcących się z nią "zaprzyjaźnić" i pokazać w jej towarzystwie. Choć w innych warunkach Ania być może nigdy nie zostałaby ich koleżanką, dzięki odpowiedniej pozycji społecznej nie musi się już martwić, że kiedykolwiek zabraknie jej bogatych i sławnych "przyjaciół". Niektórzy w dodatku są nawet skłonni zapłacić za spędzanie z nią czasu, bo oprócz promowania produktów od sponsorów oraz dietetycznych przekąsek i książek pod własną marką, Lewandowska zarabia także spore sumy na organizowanych przez siebie "obozach treningowych". W pakiecie z ćwiczeniami uczestnicy niejako wykupują też możliwość zrobienia wspólnego selfie oraz pojawienia się choćby na chwilę na filmikach z wyjazdów, które Anna wstawia na swój Instagram.
Z Lewandowską wyjeżdżały już między innymi Edyta Pazura, a także żony Kamila Glika i Grosickiego. W treningach z Anną chętnie biorą też udział nieznani jeszcze trenerzy personalni, dla których tego rodzaju "znajomość" będzie z pewnością cennym wpisem w CV.
Aktualnie w Centrum Japońskich Sportów i Sztuk Walki "Dojo - Stara Wieś" trwa kolejny "Camp by Ann", w którym także bierze udział kilku celebrytów. Z Lewandowską trenują tym razem m.in. Agnieszka Woźniak-Starak i Zosia Ślotała. Wyjazd oczywiście nie miałby sensu, gdyby nie mogły pochwalić się nim na swoich profilach społecznościowych, dlatego obie chętnie korzystają z tej możliwości. Co ciekawe, jednym z "wykładowców" na obozie został Kuba Wesołowski, który jak widać, poza graniem Igora w Na Wspólnej ma także inne ambicje.
Znam Kubę od wielu lat, ale to, w jaki sposób poprowadził wykład dla uczestników... WOW! Jestem pod wrażeniem! Potrafi inspirować! To człowiek o wielkim sercu i ambicjach! - pochwaliła go na Instagramie Anna.
Jak można dowiedzieć się z oficjalnej strony internetowej żony Roberta, za możliwość pocenia się w jej towarzystwie trzeba zapłacić trzy tysiące złotych. W cenie wyjazdu są nie tylko ćwiczenia, ale też m.in. wykłady i konsultacje, odnowa biologiczna w postaci sauny, jacuzzi i masaży, trzy posiłki dziennie "przygotowane według zaleceń i przepisów Lewandowskiej", a także "zdrowe upominki", co zapewne oznacza batoniki i "kulki mocy". Za dodatkową opłatą można też sobie wykonać "analizę pierwiastkową włosa". Na miejscu powstał także sklepik, w którym można zakupić gadżety i produkty najpopularniejszej polskiej WAG w promocyjnych cenach. Uczestnicy zostali zakwaterowani w "japońskiej wiosce" na skraju Przedborskiego Parku Krajobrazowego, w domkach "zaprojektowanych zgodnie z kanonami architektury japońskiej".
Gwarantuję solidną dawkę różnorodnych form aktywności fizycznej, dużą porcję wiedzy i motywacji. Nawiążesz tu nowe znajomości, stworzysz kolejne Healthy Team’y, wywieziesz niezapomniane wspomnienia i naładujesz się pozytywną energią. Ponadto oferuję zdrowe posiłki według moich przepisów i pokażę jak pracować z własnym ciałem - zachęcała jakiś czas temu Anna.
Miejsca na trwającym aktualnie obozie ponoć wyprzedały się w ciągu 15 minut. Myślicie, że jako Anna Stachurska trenerka mogłaby liczyć na podobne zainteresowanie?